czwartek, 2 września 2010

Spacerek, pajacyk i helikopter

Korzystając z ładniejszej ciut pogody wybrałam się dziś rano na spacer. Słoneczko świeciło, powiewał wiatr, a ja i Okruszek maszerowaliśmy sobie wśród osiedla. Poszłam także po książkę do Empiku. Oto, kogo spotkałam na swojej drodze:
Kaczka spacerowała sobie po terenie centrum handlowego, co jakiś czas przystając i odwracając głowę w stronę słoneczka. Aż miło patrzyło się też na ślimaki, które podążały w sobie tylko znanym kierunku....
A teraz zdjęcia kolejnych kwadracików na Kubusiową kołderkę:
Wczoraj rozpoczął się nowy rok szkolny. To pierwsze rozpoczęcie, w którym nie uczestniczyłam. Prawdopodobnie nie będę już pracowała aż do porodu. Trzymam jednak kciuki za koleżanki pracujące w przedszkolu. Oby ten rok szkolny był lepszy od poprzedniego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz