poniedziałek, 27 września 2010

Jesienny weekend

W piątek pojechaliśmy z rodzicami do domku na wieś. Pogoda była piękna, słoneczko świeciło.
Poniżej fotki z mojego miejsca na ziemi:
Moja Mama uszyła Okruszkowi poduszkę, oto ona:
Zamieszczam także zdjęcie kolejnej wróżki:
Moje ręce ciągle rwą się do pracy...Ciągle coś wykańczam, zaczynam haftować, szydełkuję :) Staram się teraz wiele robić, bo nie wiem, czy w styczniu Okruszek mi pozwoli cokolwiek robić...

poniedziałek, 20 września 2010

Radość i wróżki

Weekend minął nam szybciutko. W piątek byliśmy na usg, na którym dowiedzieliśmy się, że z Okruszkiem wszystko w porządku, dobrze się rozwija. Pokazało nam dziecię, że potrafi wkładać rączkę do buzi, machać nóżką i zakładać ją na brzuszek. Szaleliśmy z radości, gdy dowiedzieliśmy się, że
Noszę więc pod sercem synka. Imiona już wybrane: WIKTOR CZESŁAW. Po moich dziadkach ze strony taty...Czuję się, jakby mi ktoś skrzydeł dodał. Od początku czułam, że będziemy mieli synka :)
Ponieważ ostatnio otrzymaliśmy od przyjaciół przewijak dla Okruszka oraz kilka innych niezbędnych przydasiów, postanowiłam, że odwdzięczę się.
W ten sposób w weekend powstawały hafciki wróżkowe dla córeczek Magdy i Mariusza. Oto hafciki, we środę odpalam maszynę i szyję podusie dla Mai i Zuzi. W drodze jest trzecia wróżka, dla małej dziewczynki urodzonej w maju :)
A na szydełku marchewkowa chusta dla przyjaciółki:


środa, 15 września 2010

Candy

Zapisałam się na Candy u Sarmatix. Oto, jakie śliczne kolczyki można wygrać :)
Oto link do stronki, na której można wygrać cukierkowe kolczyki :http://ustinika.blogspot.com/

wtorek, 14 września 2010

Po weekendzie

Weekend zleciał mi szybciutko. Sobotę spędziłam w Urlach, maleńkiej miejscowości letniskowej. Był dłuuugi spacer i pogaduchy z rodziną. W niedzielę odwiedziliśmy znajomych, którzy to robią wyprzedaż ubranek podzieciowych. Wróciliśmy ze skrzyneczką ubranek do przejrzenia dla Okruszka. Zrobimy to w piątek, po powrocie z USG, na którym to dowiemy się płci dzidzi.
W krainie robótek ciągle coś się u mnie dzieje. Jakiś czas temu odwiedziłam z Mamą secondhand, w którym to nabyłam za całe 12zł zestaw do wyszywania obrusa. Średnica 160cm. Olbrzym biały. Będzie dla mojej mamy. Zdjęcie wstawię jak tylko skończę wyszywać.
 Obrusik się wyszywa, robią się też prezenty wykonywane dla dziewczyn, które zgłosiły się do zabawy "Podaj dalej". Te pokażę, jak tylko wyślę paczki :)
Poniżej zamieszczam kilka fotek z weekendu :

poniedziałek, 6 września 2010

Rocznicowy weekend

Wczoraj minął rok od dnia, w którym powiedzieliśmy sobie z Lucasem TAK. Pamiętam dokładnie, że ociepliło się tuż przed wyjazdem na zdjęcia, wcześniej lało i wiało...To był piękny dzień, pełen wzruszeń. Spędziliśmy go w otoczeniu najbliższej rodziny co sprawiło, że był naprawdę wyjątkowy...Tej magii nadawał jeszcze fakt, że 5 września mój Dziadek obchodzi urodziny. Tak więc wesele było jednocześnie imprezą urodzinową dziadka....
Pierwszą rocznicę ślubu spędziliśmy w gronie najbliższych nam osób. Wyjechaliśmy do domu na wsi, by w ciszy i spokoju wrócić myślami do dni sprzed roku. Odwiedziliśmy też Dziadka, odśpiewaliśmy mu "100 lat", spotkaliśmy się z najbliższą rodziną.
Poniżej kilka weekendowych fotek :)

czwartek, 2 września 2010

Podaj dalej

Zapisałam się do zabawy " Podaj dalej" na blogu Alchemiczka. Tak więc i ja zapraszam do mnie po prezenty.

Oto zasady:

1.Musisz posiadać własnego bloga.

2.Pierwsze trzy osoby, które zamieszczą pod tym wpisem komentarz otrzymają ode mnie mały ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni.

3.Ty organizujesz taką samą zabawę i dajesz szansę kolejnym trzem osobom na prezent od siebie.

Miłej zabawy!

Spacerek, pajacyk i helikopter

Korzystając z ładniejszej ciut pogody wybrałam się dziś rano na spacer. Słoneczko świeciło, powiewał wiatr, a ja i Okruszek maszerowaliśmy sobie wśród osiedla. Poszłam także po książkę do Empiku. Oto, kogo spotkałam na swojej drodze:
Kaczka spacerowała sobie po terenie centrum handlowego, co jakiś czas przystając i odwracając głowę w stronę słoneczka. Aż miło patrzyło się też na ślimaki, które podążały w sobie tylko znanym kierunku....
A teraz zdjęcia kolejnych kwadracików na Kubusiową kołderkę:
Wczoraj rozpoczął się nowy rok szkolny. To pierwsze rozpoczęcie, w którym nie uczestniczyłam. Prawdopodobnie nie będę już pracowała aż do porodu. Trzymam jednak kciuki za koleżanki pracujące w przedszkolu. Oby ten rok szkolny był lepszy od poprzedniego :)