czwartek, 26 sierpnia 2010

Pasje

Od dawna dzielę mój wolny czas pomiędzy dwie pasje: literaturę i robótki ręczne. Kiedy pracowałam, podział był prosty: książka miała swój czas w środkach komunikacji miejskiej, czasami podczytywałam też w trakcie leżakowania. Obowiązkową była chwila tuż przed snem, kiedy to połykałam zawsze jeden rozdział książki. Zdarzało się, że te chwile przeciągały się do późnych godzin nocnych...
Robótki miały swój czas przed wyjściem na popołudniową zmianę do przedszkola, lub też po powrocie z porannej zmiany. Panoszyły się po naszym mieszkanku, zajmowały coraz więcej miejsca. Kiedy zasiadałam do maszyny, nic innego dla mnie nie istniało. Miałam przed sobą cel w postaci uszycia kolejnej podusi czy kołderki.
     Teraz, odkąd siedzę w domku, a we mnie rośnie Malutek, czas podzielony jest równo. Rano szyję, kiedy zmęczy mi się ręka-czytam. W ten sposób mija mi większość dni. Na każdą z moich pasji wreszcie mam czas. Staram się go wykorzystywać do maksimum, bo wiem, że od stycznia będę go miała dla siebie bardzo mało.


Poniżej zamieszczam zdjęcie kolejnego kwadracika na ochraniacz łóżeczkowy:




Zapraszam też do "Cukierni Pod Amorem", w której przeszłość miesza się z teraźniejszością, a jagodzianki smakują tak, jak nigdzie indziej. Zaczytuję się tą książką od przedwczoraj. Wciągnęła mnie niesamowicie.
Poniżej zamieszczam link do strony autorki:
http://cukierniapodamorem.blogspot.com/
Zapraszam więc na ciasteczka i capuccino-obowiązkowo z dużą ilością mleka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz